Judas Priest wystąpili w Łodzi – [ZDJĘCIA]
W poniedziałkowy wieczór łódzka Atlas Arena stała się miejscem celebracji klasycznego heavy metalu. Na scenie pojawiła się legenda gatunku – Judas Priest – wspierana przez power metalowy support Gloryhammer. Fani zespołu bez wątpienia wyszli zadowoleni.
Wieczór w łódzkiej Atlas Arenie rozpoczął się od występu Gloryhammer – zespołu power metalowego, który z charakterystycznym rozmachem rozgrzał publikę. Ich bajkowo-heroiczna estetyka i humorystyczne podejście do gatunku nie każdemu mogły przypaść do gustu, ale nie sposób odmówić im zaangażowania i kontaktu z fanami. Jako support sprawdzili się dobrze i skutecznie podnieśli temperaturę przed głównym daniem.
































Jeszcze przed wejściem Judas Priest z głośników zabrzmiał War Pigs Black Sabbath – klasyk, który tego wieczoru miał szczególny wydźwięk. W sobotę Ozzy oraz Black Sabbath oficjalnie pożegnali się ze sceną, a ich obecność – choć symboliczna – unosiła się nad całym wydarzeniem jak duch ojców założycieli metalu.
Judas Priest rozpoczęli koncert od potężnego All Guns Blazing, od razu przypominając, że mimo upływu lat potrafią wciąż zagrać ostro i pewnie. Setlista była dobrze zbalansowana – nie zabrakło klasyków takich jak Breaking the Law czy Painkiller. Rob Halford nadal potrafi wzbudzić respekt i porwać tłum.












































Zespół nie eksperymentował – koncert był poukładany i profesjonalny. Właśnie tego oczekiwała większość fanów. Na bis usłyszeliśmy trzy utwory, z których ostatni – Living After Midnight – doskonale sprawdził się jako finał. Chwytliwy, rytmiczny i znany każdemu obecnemu – trudno było o lepsze zakończenie.
Judas Priest pokazali, że nadal są ważnym głosem klasycznego metalu. Dla fanów – wieczór pełen emocji. Dla reszty – godna lekcja historii metalu w wersji live.
Organizatorem wydarzenia była agencja Live Nation.