Ed-Sheeran-Rupert-Grint  Foto:
mat. prasowe

Ed Sheeran i Rupert Grint znów razem

Ed Sheeran przedstawia najnowszy singiel “A Little More” wraz z towarzyszącym teledyskiem, do którego ponownie zaprosił Ruperta Grinta. Fani aktora od tygodnia próbowali połączyć tajemnicze wskazówki pozostawiane na social mediach, jak chociażby posty, które Rupert rzekomo publikował z konta Eda. 

Od tygodni fani Grinta bacznie śledzili media społecznościowe, gdzie pojawiały się tajemnicze posty, które wydawały się sugerować współpracę obu artystów. Rzekome publikacje Ruperta z konta Eda tylko podsycały spekulacje i zwiększały zainteresowanie.

Muzycznie “A Little More” to zabawna i cięta narracja, podana w bluesowym stylu, która porusza temat instynktu samozachowawczego oraz moralnej odwagi. To nie tylko utwór taneczny – jego tekst skrywa głębsze przesłanie. Współautorami piosenki, obok Sheerana, są znani producenci tacy jak DAVE, Blake Slatkin, Cirkut i Johnny McDaid. Warto zauważyć, że ten ostatni jest wieloletnim współpracownikiem Eda, co dodatkowo podkreśla jakość twórczości.

Reżyserią teledysku zajął się Emil Nava, który wcześniej współpracował z takimi gwiazdami jak Post Malone i Dua Lipa. W teledysku Rupert Grint powraca jako fan z obsesją na punkcie Eda. Już od pierwszych kadrów widzowie zostają wciągnięci w zabawną opowieść – zaczyna się od sceny wyjścia Grinta z więzienia, gdzie usiłuje odnaleźć swoje miejsce w społeczeństwie. Jednak sam Ed Sheeran zdaje się go prześladować na każdym kroku, co prowadzi do komicznych sytuacji.

Obraz kończy się w momencie, gdy Rupert staje na ślubnym kobiercu i zauważa, że jego goście weselni wyglądają jak jego idol – Ed. To zaskakująca i zabawna puenta dodaje całej historii lekkości i humoru.

“A Little More” to kontynuacja sukcesu wcześniejszego singla “Sapphire”, przy którym Ed Sheeran współpracował z Arijitem Singhiem. Ta wersja utworu łączy w sobie elementy różnych kultur, gdzie Ed wykonuje fragmenty w hinduskim i punjabi, a Arijit śpiewa po angielsku, co tworzy unikalną, międzykulturową fuzję.

Fani nie mogą się już doczekać nowego albumu Eda Sheerana zatytułowanego “Play”, który ma ukazać się 12 września. Z pewnością kolejne utwory będą równie intrygujące i różnorodne, jak dotychczasowe projekty artysty.

Chętnie stworzymy dla Was więcej podobnych artykułów! Potrzebujemy jednak Waszego wsparcia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.