Polki najlepsze w Koszalinie
To było idealne zwieńczenie trzydniowego święta siatkówki w Koszalinie. Reprezentacja Polski kobiet pokonała Francję 3:1 i sięgnęła po Puchar Prezydenta Koszalina, kończąc turniej z kompletem zwycięstw. Ostatni mecz miał jednak znacznie więcej do zaoferowania niż tylko sportową rywalizację. Były owacje na stojąco, chwile wzruszeń i głośne podziękowania dla bohaterek polskiej siatkówki.
Medalowa oprawa i symboliczne pożegnania
Zanim piłka po raz pierwszy wzbiła się w powietrze z rąk prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastiana Świderskiego, pożegnane zostały Zuzanna Efimienko-Młotkowska oraz Kamila Witkowska. Obie przez lata reprezentowały Polskę na najwyższym poziomie – pierwsza z nich zanotowała aż 147 występów w kadrze, druga 86, z czego ostatni w 2024 roku, kiedy z drużyną sięgnęła po brąz Ligi Narodów. Kibice podziękowali im gromkimi brawami, a koleżanki z parkietu – uśmiechami i uściskami. To był moment, który na długo zapisze się w pamięci.
Wyróżnieni zostali również trenerzy – Zdzisław Gogol oraz Jan Staniucha – wychowawcy wielu pokoleń polskich siatkarek i siatkarzy.
Mecz o złoto: Polska – Francja
Pierwszy set to dominacja Polek, które rozpoczęły mecz z dużą pewnością siebie. Na boisku oglądaliśmy m.in. Aleksandrę Grykę, Magdalenę Stysiak, Martynę Łukasik, Martynę Czyrniańską, Agnieszkę Korneluk i Katarzynę Wenerską. Już na początku wypracowały solidną przewagę (8:3, 16:10), którą mimo chwilowego przestoju zdołały utrzymać do końca. Po ataku Magdaleny Stysiak set zakończył się wynikiem 25:20.
W drugiej partii inicjatywę przejęły Francuzki. Mimo wyrównania po ataku Stysiak (12:12), Trójkolorowe lepiej radziły sobie w obronie i wykorzystywały błędy po stronie Polek. Dobre zmiany dały Malwina Smarzek i Alicja Grabka, ale końcówka należała do rywalek, które wygrały 25:21.
Zmiany i reakcja
Trzeci set to odpowiedź Polek na stracony punkt. Odważna gra w ataku, efektowny blok i pewność siebie pozwoliły szybko zbudować przewagę (10:4, 17:9). Choć pojawiły się jeszcze momenty dekoncentracji, Polki zachowały zimną krew. Po błędzie serwisowym Francuzek wygrały 25:19.
W czwartej partii trener Stefano Lavarini zdecydował się na zmiany – na parkiecie zameldowały się Olivia Różański i Dominika Pierzchała. Gra toczyła się punkt za punkt (12:10, 18:16), a współpraca Katarzyny Wenerskiej z Agnieszką Korneluk wyglądała coraz lepiej. Francuzki wróciły do gry po asie serwisowym na Różański (20:20), ale końcówkę zdominowała Martyna Czyrniańska. Najpierw wygrała długą wymianę, a później postawiła kropkę nad „i”, zdobywając decydujący punkt meczu i całego turnieju.
To właśnie Czyrniańska była najskuteczniejszą zawodniczką spotkania, zdobywając 17 punktów.
Klasyfikacja końcowa turnieju w Koszalinie:
- Polska – 3 zwycięstwa
- Francja – 2 zwycięstwa
- Szwecja – 1 zwycięstwo
- Bułgaria – 0 zwycięstw




































































































