Alessi Rose po raz pierwszy zawitała do Polski i już przy swoim debiucie udowodniła, że ma tutaj wierną publiczność.
Od pierwszych dźwięków w warszawskim klubie Proxima słychać było, że fani przyszli nie tylko posłuchać, ale też współtworzyć to wydarzenie – śpiewali każde słowo, reagowali żywiołowo i stworzyli atmosferę, która wyraźnie poruszyła samą artystkę.
Koncert miał w sobie wszystko: energiczne, bardziej taneczne momenty, jak i spokojniejsze, akustyczne utwory. Było gorąco – dosłownie i też w przenośni – bo bliskość sceny i klubowe wnętrze Proximy pozwoliły fanom poczuć wyjątkową więź z artystką. Alessi kilkukrotnie podkreślała, jak bardzo cieszy ją spotkanie z polską publicznością, a na zakończenie przyznała, że nie może się doczekać powrotu. Trudno się dziwić – jej pierwszy koncert w Warszawie był dowodem na to, że w Polsce znalazła oddanych słuchaczy.