Patrick The Pan  Foto: BORYS BORECKI
mat. prasowe

Patrick the Pan: premiera nowego albumu

W dniu 36 urodzin Patrick The Pan wydaje swoją piątą płytę zatytułowaną „To nie najlepszy czas dla wrażliwych ludzi”. To pierwsza od debiutu płyta, którą artysta wydaje własnym sumptem, bez wytwórni, w 100% na swoich zasadach.

Z wielką radością dzielę się z Tobą moją najnowszą płytą. Poświęciłem jej ostatni rok i nieskromnie powiem, że jestem z niej bardzo dumny. Wielkie wydarzenia w naszym życiu, zarówno te super dobre jak i super złe zawsze będziemy pamiętać. Nasze życie jednak składa się w większości ze zwykłych, łudząco podobnych dni, które często skazane są na zapomnienie. Ta płyta to mały ołtarzyk dla nich, to próba znalezienia w nich piękna i ukojenia od tych nienajlepszych czasów. Mam nadzieję, że znajdziesz w tych opowieściach też coś dla siebie.

Proste życie. Ślub pełen łez. Pożegnanie młodzieńczych marzeń. Liście monstery. Miłość po grób. Nieudane tatuaże. Włączony telewizor podczas Wigilii. Żylaki. Zdrada. Wiatraki w polu. W ślad za poprzednim albumem Patrick the Pan dokumentuje i zarazem celebruje proste, codzienne życie. Wyniosłe, wyjątkowe momenty czy wstrząsające przeżycia zostają nam w pamięci, ale to codzienna „szarówka”, która wypełnia przestrzeń między nimi, jest tym co artystę interesuje tu najbardziej. To z niej lepi rozczulające opowieści, które choć na pierwszy rzut oka, bardzo osobiste, wręcz intymne, szybko okazują się brzmieć znajomo i rezonować z naszymi historiami. O tym wszystkim jest  “To nie najlepszy czas dla wrażliwych ludzi”.

Choć istnieję na polskim rynku jako Patrick the Pan już 11 lat, to czuję, że przy wydanej w 2021  czwartej płycie – „Miło wszystko” – narodziłem się na nowo, ponownie debiutowałem –  przyznaje Patrick. – Przygotowując zatem nowy materiał, nie zastanawiałem się długo nad kierunkiem – to kontynuacja filozofii z “Miło Wszystko”, czyli prostota, piosenkowość i szybkie studyjne decyzje były naturalnym wyborem. Idę za ciosem, z tą różnicą, że jestem teraz 3 lata starszy i bardziej doświadczony.

Album promują single:

Ty Wiesz (Nie ma co trzymać najlepszych talerzy dla gości)”

Być może to banalne, ale zawsze przepełniało mnie wzruszenie, widząc pary starszych ludzi, od których wciąż bije silna miłość i więź. Taki widok babci i dziadka trzymających się za rękę jest dla mnie bardzo motywujący. Chciałbym za parędziesiąt lat, również być tym obrazkiem.  Miej więcej o tym jest ta piosenka. To nowoczesny love song, tylko z brutalną przypominajką, że nic nie trwa wiecznie.

“O bzdurach, tatuażach i miłości” 

Zrobiliście sobie kiedyś tatuaż, którego potem żałowaliście? Ja tak. Już od dawna chciałem o tym napisać piosenkę, ale bardziej jaki to tatuaż, zadałem sobie pytanie dlaczego to zrobiłem. Można by łatwo odpowiedzieć: „bo byłem młody i głupi”. Ale ja bym bardziej powiedział: „młody i zagubiony”, podatny na modę na i wpływy towarzystwa. I po latach, z perspektywy czasu myślę, że to jednak fajna pamiątka: przypomina mi drogę, którą odbyłem do osoby, którą jestem dziś. I mniej więcej o tym jest piosenka. O błędach młodości i o tym, że nie ma się co ich wstydzić i o tym, że prawdziwa miłość te błędy potrafi zaakceptować. 

“Po świetle (wiem, że znów jest 4:00)”

Tekst piosenki kiełkował we mnie tak naprawdę przez ostatnich parę lat – był tam wciąż i dojrzewał. To zlepek różnych przemyśleń i stanów, które myślę, że towarzyszą nie tylko mi. Uczucie zagubienia, rezygnacji i rozczarowania życiem codziennym coraz częściej jest stałym elementem obecnych czasów. Żyjemy w świecie, w którym niespełnione marzenia to chleb powszedni, a poczucie pułapki i desperacji w poszukiwaniu wyjścia z tego stanu często wydaje się nam być nieosiągalne. “Po świetle (wiem, że znów jest 4:00)” to swoista oda do poczucia ulgi, pokazująca, że nie jesteśmy sami w naszych codziennych zmaganiach i wynikających z nich bezsennych nocach

“Nie chcę być w Twoim życiu przejazdem” 

Życie muzyka często jest bardzo romantyzowane, szczególnie w popkulturze, ale spanie po hotelach, jedzenie na stacjach benzynowych i drzemanie na tylnym siedzeniu busa potrafi dać w kość – mówi Patrick. – Szczególnie z towarzyszącą świadomością, że gdzieś tam daleko w ciepłym domu czeka na Nas ukochana osoba i słodki piesek. To piosenka dla wszystkich podróżników. Opowiada o tęsknocie, rozerwaniu i o tym, że dom to ludzie, nie miejsce. 

Dzisiaj, nowy album w serwisach streamingowych promuje utwór “Czego chcemy my (a czego chcą oni)”.

Oczekiwania rodziny, szczególnie starszych pokoleń wobec nas to temat, z którym chyba każdy się zetknął w swoim życiu. Kto z nas nie słyszał historii o babci, która ślubu innego niż kościelny nie zaakceptuje? Kto nie ma wśród znajomych osoby, którą „rodzice wysłali” na prawo czy medycynę? Ta pozorna chęć czynienia dobra, często przynosi odwrotne efekty i pozostawia po sobie niesmak, smutek a nawet traumy. Każdy z nas gdzieś kiedyś zacisnął zęby w obliczu tej presji, czasem ze strachu, czasem dla świętego spokoju, a czasem bo nie wypada. I o tym jest ta piosenka.

Już za chwilę Patrick The Pan ruszy w jesienną trasę koncertową – “Dla wrażliwych ludzi Tour” . W listopadzie i grudniu nowy materiał będzie można usłyszeć w:

9 listopada – KATOWICE – Old Timers Garage
21 listopada – KRAKÓW – Poczta Główna
23 listopada – WROCŁAW – Tony
26 listopada – WARSZAWA – Food Town w Fabryce Norblina
29 listopada – POZNAŃ – Scena na Piętrze
5 grudnia – KIELCE – Czerwony Fortepian
6 grudnia – TORUŃ – Kombinat Kultury

Bilety na trasę można kupić tutaj.

Patrickowi na scenie będą towarzyszyć wspaniali muzycy w osobach:
Aga Bigaj – klawisze
Adam Baran – gitara
Adam Stępniowski – perkusja
Marcin Chryczyk – bass

Chętnie stworzymy dla Was więcej podobnych artykułów! Potrzebujemy jednak Waszego wsparcia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.