Martini Police – muzyczna podróż, z której nie ma powrotu
Czy można połączyć surową energię rocka lat 60. i 70. z futurystyczną wizją świata w 2061 roku? Łódzki zespół Martini Police udowadnia, że tak! Ich debiutancki album “Powrót z Gwiazd” to dźwiękowa odyseja, która zabiera słuchaczy w podróż przez czas, przestrzeń i emocje. To dzieło pełne kontrastów – między nostalgią a nieznanym, między akustycznym ciepłem a zimnym brzmieniem dystopii.
Nie wyobrażałem sobie, że w dzisiejszych realiach zespół taki jak Martini Police parę miesięcy po wydaniu pierwszego singla podpisze kontrakt z wytwórnią, nagra długogrający album, który zostanie wytłoczony na pięknej srebrnej winylowej płycie, a pochodzące z niego single zadebiutują w pierwszej dziesiątce Trójkowej Listy Przebojów – mówi lider zespołu Robert Kodłubański. – Nie mogliśmy więc zmarnować okazji, aby bezczelnie nie podbić stawki i uczynić z “Powrotu z Gwiazd” koncept albumu zawierającego utwory opowiadające historie z naszego autorskiego uniwersum 2061 roku.
Dziś swoją premierę ma też teledysk do utworu “Sierpień” – epilogu tej niezwykłej opowieści.
To muzyczna kapsuła czasu, która rozpoczyna się charakterystycznym riffem basowym, wzbogaconym o energetyczne bębny i elektryczną gitarę. Inspiracje? Plastic Ono Band Johna Lennona – surowość, głębia i emocjonalna szczerość. Ale to dopiero początek. Akustyczne gitary nadają utworowi przestrzeń, a wielowarstwowe wokale Basi Solnicy i Marty Andrzejewskiej w stylu The Beach Boys i The Ronettes dodają mu niemal hipnotycznego uroku.
Staraliśmy się utrzymać atmosferę kompozycji w estetyce przełomu lat 60. i 70. – dodaje Kodłubański. – Podobały nam się nieskomplikowane aranżacje, surowe brzmienie, ciemne bębny i mocne echo na wokalu. To była podstawa, ale utwór wymagał jednak więcej elementów niż te z Plastic Ono Band. Rozpędziły go gitary akustyczne i dopełniły zaśpiewane przez nas oraz nasze niezastąpione wokalistki wokale wspierające – trochę w stylu The Beach Boys, The Ronettes czy The Jimi Hendrix Experience.
“Sierpień” to podróż przez wspomnienia – ich idealizowanie i nieuchwytność:
Chciałem oddać atmosferę pozytywnego i trochę naiwnego poszukiwania szczęścia razem gdzieś wśród gwiazd oraz jednocześnie tęsknoty za utraconym sierpniem z naszego rodzinnego świata – mówi Kodłubański. – Starałem się napisać o tym, że najjaśniejsze wspomnienia jakie mamy w pamięci są i będą nam najbliższe, więc być może nie uda nam się stworzyć lepszych. Myślę, że wszystkich z nas dotyczy fenomen idealizowania dobrych chwil z przeszłości i nie ma w tym nic złego – to część bycia człowiekiem.
“Powrót z Gwiazd” to nie tylko album – to doświadczenie. To zderzenie klasycznego rockowego brzmienia z niepokojącą wizją przyszłości. To próba uchwycenia tego, co ulotne – zarówno w muzyce, jak i w życiu. MartiniPolice nie tylko debiutuje, ale od razu wkracza na scenę z impetem, zostawiając po sobie ślad, który trudno będzie zatrzeć.
Przygotujcie się. Ta podróż dopiero się zaczyna!
Tracklista albumu “Powrót z Gwiazd”:
- 2061
- Błękit
- Salonowe Lwy
- Bezgwiezdna
- Noc
- Bliskie Spotkania
- Andromeda
- Powrót z Gwiazd
- Park Ciemnego Nieba
- Sierpień
- Łajka
- California