Ken Carson i jeszcze więcej chaosu

Ken Carson wraca z kolejnym uderzeniem, prezentując „More Chaos” – kontynuację świetnie przyjętego „A Great Chaos”. Nowy album, wydany nakładem Opium/Interscope Records, promuje singiel „Off The Meter” z gościnnymi występami Playboi Cartiego i Destroy Lonely – flagowymi postaciami labelu Opium. Wydawnictwo to prawdziwa petarda w arsenale Carsona, który z ponad 3,5 miliardami streamów potwierdza swój status jednego z najbardziej wpływowych głosów generacji.

Brzmienie „More Chaos” to ewolucja stylistyki, którą Ken szlifował przez lata – połączenie rapu, punka i elektroniki, z którego wyrasta zupełnie nowa jakość. Płyta powstała w trasie, w rytmie 80 koncertów, a finalne szlify artysta nadał jej podczas intensywnych sesji w Los Angeles. Wśród producentów znaleźli się m.in. Starboy, F1LTHY, Lucian czy legion. Carson znów podnosi poprzeczkę, pokazując, że chaos może mieć strukturę – i być sztuką. Klip do „Money Spread”, zrealizowany w tour busie, daje wgląd w surowe, nieocenzurowane życie w trasie.

Poprzedni album „A Great Chaos” był przełomem – ponad 2,4 miliarda streamów, pięć złotych singli, wejście na Billboard 200 i aż 55 tygodni w zestawieniu. Sukces płyty doceniły największe media – Pitchfork, Rolling Stone, The New York Times – a sam Ken Carson został zaproszony do supportowania Red Hot Chili Peppers. Jego singiel „overseas” znalazł się na Billboard Hot 100, a cały album pojawił się w wielu podsumowaniach najlepszych wydawnictw 2023 roku.

Po premierze „A Great Chaos”, Carson ruszył w światową trasę Chaos World Tour, która objęła aż 70 miast. Jego występy, znane z niepowtarzalnej energii i intensywności, błyskawicznie stały się viralami. Artysta wystąpił także na Coachelli oraz na prestiżowym Rolling Loud California. Ken przyciąga uwagę nie tylko muzyką – pojawił się w kampaniach modowych Y/Project x Heavn by Marc Jacobs, potwierdzając status ikony kultury. Wśród jego fanów są m.in. Jay-Z, Young Thug i LeBron James.

„More Chaos” nie tylko rozwija formułę poprzednika, ale wręcz ją detonuje. Album to odważna deklaracja niezależności, twórczego szaleństwa i nieustannego poszukiwania nowych form wyrazu. „Rób to, na co masz ochotę, bo nie każdy zrozumie, o co ci chodzi, dopóki nie zobaczy gotowego dzieła” – mówi sam Carson. Wydaje się, że z tym projektem znowu wyprzedza czas – i nie zamierza się zatrzymywać.