IGO i „12 zmysłów” jak małp, czyli o relacji, która Cię unicestwia
IGO powraca z nowym singlem „12 zmysłów” – eksploracja emocji i zmysłów
Po blisko dwóch latach przerwy od ostatniego solowego albumu IGO, artysta wraca na scenę muzyczną z nowym singlem „12 zmysłów”. Utwór ten jest zapowiedzią nadchodzącego albumu o tej samej nazwie, który ma zadebiutować wiosną 2025 roku. Już teraz zapowiada się interesująca podróż muzyczna, pełna emocji i zmysłowych doznań.
„12 zmysłów” to utwór, który różni się od sentymentalnej i ciepłej „Heleny”, promującej wcześniejszy album artysty. IGO postanowił odkryć przed słuchaczami swoją mniej grzeczną stronę i wprowadzić ich w zupełnie nowe tony. W rozmowie artysta zdradza, że inspiracją do stworzenia piosenki była przypadkowo napotkana książka, w której autor, Stainer, przekonywał, że człowiek posiada więcej niż tylko pięć podstawowych zmysłów. Jego teza o istnieniu dwunastu zmysłów – w tym takich jak ciepło czy ruch – dotknęła IGO i zainspirowała go do głębszej refleksji nad tym, co tak naprawdę oznacza być „zmysłowym”.
Muzyka IGO w „12 zmysłach” przypomina gorącą czekoladę – łączy w sobie pobudzające i relaksujące elementy. Artysta wyraża to za pomocą niezwykle zmysłowej narracji, mówiąc o relacji, która zarówno napędza, jak i spala intelektualnie i emocjonalnie. Zasugerował również, że to, co nas przyciąga i co pragniemy, może nas jednocześnie pochłonąć, prowadząc do duchowego samozniszczenia. W tej myśli zawarta jest silna metafora przedstawiona w teledysku, w którym pojawiają się małpy – nawiązanie do jednego z jego ulubionych filmów, „12 małp”, symbolizujących destrukcyjne aspekty ludzkiej natury.
Teledysk do utworu zapowiada się jako prawdziwa uczta dla oka, łącząc nowoczesność z klasyką. Widzowie będą mieli okazję zobaczyć przefiltrowane przez wyobraźnię IGO interpretacje dzieł sztuki mistrzów, takich jak Caravaggio. Twórca nie tylko przemyca w klipie wątki wizualne inspirowane światowym dziedzictwem sztuki, ale również wykorzystuje je, aby zilustrować swoje rozważania na temat natury ludzkich pragnień i obsesji.
Z niecierpliwością czekamy na pełny album „12 zmysłów”, który zapowiada się na bardzo osobistą i emocjonalną podróż przez różnorodne odczucia i doświadczenia artysty. IGO już teraz daje nam przedsmak tego, jak duży potencjał drzemie w jego muzyce oraz jak niezwykłe będzie odkrywanie kolejnych warstw jego twórczości. Takie połączenie sztuki dźwięku z wizualną i literacką inspiracją pokazuje, że IGO jest artystą myślącym szeroko i wnikliwie.