Uriach Heep / 10.11.2025 / Hala Orion, Wrocław (foto: Pawel Ryc  Foto: Pawel Rychter
Uriach Heep / 10.11.2025 / Hala Orion, Wrocław (foto: Pawel Rychter)

Uriah Heep ostatni rozdział rockowej legendy

W niedzielny wieczór w Hali Orion we Wrocławiu odbył się koncert, który przeszedł do historii. Uriah Heep, jeden z filarów brytyjskiego rocka, pożegnał się z polską publicznością w ramach swojej finałowej trasy. To symboliczne miejsce – właśnie tutaj, podczas festiwalu Jazz nad Odrą w 1989 roku, zespół po raz pierwszy wystąpił przed polskimi fanami. Teraz, po 55 latach działalności, Mick Box i jego towarzysze zamknęli pewien etap, żegnając się z energią i klasą, na jaką zasługuje legenda.. Przed gwiazdą wieczoru zagrali Heavy Pettin oraz April Wine.

Choć Uriah Heep nigdy nie zdobyli takiej sławy jak ich rówieśnicy z Led Zeppelin czy Deep Purple, to od samego początku mieli własny, niepodrabialny styl – łączący ciężkie riffy, progresywne brzmienia i melodyjność, która wyróżniała ich w epoce narodzin hard rocka. Przypomnieli to dobitnie w trakcie wrocławskiego koncertu, gdy zabrzmiały klasyki z płyt Very ’Eavy… Very ’Umble, Salisbury czy Demons and Wizards. Publiczność reagowała żywiołowo – to był wieczór wspomnień, hołdu i czystej radości z muzyki, która przez dekady kształtowała rockowe gusta.

Na scenie dominował niezmiennie charyzmatyczny Mick Box – ostatni z oryginalnego składu, którego charakterystyczne gitarowe riffy wciąż brzmią świeżo i z mocą. Towarzyszyli mu Bernie Shaw i Phil Lanzon, którzy od lat 80. stanowią trzon zespołu i wnoszą w jego brzmienie nową energię. Gdy zabrzmiała „Lady in Black”, tłum śpiewał razem z zespołem – wspólny hymn pokoleń, który przypomniał, że muzyka Uriah Heep wciąż łączy ludzi niezależnie od wieku.

Pożegnalny koncert Uriah Heep był czymś więcej niż nostalgicznym powrotem do przeszłości – to był triumf rockowego ducha, dowód, że prawdziwa muzyka nie starzeje się nigdy. Wrocław żegnał zespół owacją na stojąco, a w powietrzu unosiło się jedno uczucie: wdzięczność. Bo choć Uriah Heep schodzą ze sceny, ich muzyka pozostanie wiecznie żywa – tak jak każdy akord, który tego wieczoru rozbrzmiewał w Hali Orion.

Uriach Heep


April Wine

Heavy Pettin

Chętnie stworzymy dla Was więcej podobnych artykułów! Potrzebujemy jednak Waszego wsparcia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.