Kolejna edycja festiwalu BLusowo udowodniła, że to wydarzenie na stałe wpisało się w kalendarz najważniejszych bluesowych spotkań w Polsce. Kameralna, a zarazem pełna energii atmosfera, malownicza sceneria oraz starannie dobrany line-up sprawiły, że publiczność mogła liczyć na prawdziwą ucztę muzyczną. Od wczesnych godzin popołudniowych aż po noc sceną zawładnęły zarówno młode zespoły konkursowe, jak i uznane gwiazdy, które dostarczyły publiczności niezapomnianych emocji.
Wczorajszy dzień festiwalu rozpoczął się od emocjonującej części konkursowej, w której zaprezentowały się cztery zespoły: PROJECTA, Wydra & The Band, SztOf oraz SkOłowani. Każdy z nich pokazał własne podejście do bluesa i muzyki okołobluesowej – od bardziej tradycyjnych form, po świeże i nieoczywiste aranżacje. Publiczność mogła poczuć ogromną różnorodność gatunku, a na scenie nie brakowało energii, pasji i szczerej radości z grania.
Po części konkursowej przyszła pora na występ zespołu Lucky Troubles, który od pierwszych dźwięków porwał słuchaczy do wspólnej zabawy. Ich żywiołowe kompozycje, pełne rockowego pazura i bluesowej ekspresji, sprawiły, że atmosfera pod sceną gęstniała z minuty na minutę.
Następnie na scenie pojawili się ubiegłoroczni zwycięzcy festiwalu – Blues Monkey. Zespół udowodnił, że zwycięstwo sprzed roku nie było przypadkiem. Precyzyjne brzmienie, świetna komunikacja z publicznością i charakterystyczne riffy gitarowe sprawiły, że ich koncert był jednym z najmocniejszych punktów wieczoru.
Po tych pełnych emocji występach przyszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu. Jurorzy zdecydowali, że zwycięzcą tegorocznej edycji zostaje Wydra & The Band. Entuzjastyczna reakcja publiczności potwierdziła, że to wybór w pełni zasłużony. Zespół oprócz nagrody w wysokości 4 500zł otrzymał też prawo do występu na przyszłorocznej edycji festiwalu.
Kolejnym zespołem, który pojawił się na scenie, był Kraków Street Band. Formacja wniosła na BLusowo powiew swobody i lekkości, łącząc bluesa z elementami folku, jazzu i muzyki ulicznej. Ich koncert emanował pozytywną energią i szybko stał się jednym z najbardziej radosnych momentów dnia.
Na zakończenie festiwalowej nocy wystąpiło Voo Voo – legenda polskiej sceny. Zespół Wojciecha Waglewskiego zaprezentował program pełen improwizacji, transowych rytmów i niepowtarzalnej atmosfery. To było widowisko, które doskonale podsumowało cały dzień – pełen muzycznej różnorodności, energii i emocji, z których BLusowo słynie od lat.
BLusowo po raz kolejny pokazało swoją siłę – umiejętne łączenie przestrzeni dla młodych zespołów konkursowych z występami uznanych artystów daje festiwalowi wyjątkowy charakter. Wczorajszy wieczór był dowodem na to, że blues wciąż inspiruje kolejne pokolenia muzyków, a jego energia potrafi zgromadzić wokół sceny tłumy oddanych słuchaczy. To wydarzenie, które nie tylko promuje muzykę, ale też buduje społeczność – wierną, otwartą i głodną nowych muzycznych przeżyć.
Chętnie stworzymy dla Was więcej podobnych artykułów! Potrzebujemy jednak Waszego wsparcia