“3000 metrów nad ziemią” w reżyserii Mela Gibsona

Mel Gibson, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Hollywood, po ośmiu latach przerwy reżyserskiej, powraca na wielki ekran z intrygującym thrillerem “3000 metrów nad ziemią” (oryg. “Flight Risk”). Premiera filmu planowana jest na 18 października 2024 roku.

Tym razem nie poszedł w rozmach, jak w przypadku „Pasji”. W „3000 metrów nad ziemią” postawił na inteligentne dialogi trójki doskonale zarysowanych postaci zamkniętych na pokładzie awionetki. Uczta dla tych, którzy kochają dobre kino akacji. W roli głównej Mark Wahlberg.

O akcji filmu wiadomo póki co tyle, że na pokładzie małego samolotu agentka Harris eskortuje świadka na proces bossa mafii. Gdzieś nad górami Alaski okazuje się, że nie wszyscy obecni na pokładzie są tymi, za których się podają.

Mel Gibson to postać, która w środowisku filmowym budzi mieszane uczucia. Jego kariera zaczęła się w latach 70. i od razu nabrała tempa po występie w kultowym “Mad Maxie”. Jednak to przełom lat 90. i 2000., kiedy Gibson zdobył szczyty sławy jako reżyser i aktor, był czasem, gdy jego osobiste życie również nabrało rozgłosu. Otrzymał Oscary za “Braveheart” w 1996 roku, a jego film “Pasja” przyniósł mu ogromne profity oraz międzynarodowe uznanie.

Mimo sukcesów Gibson mierzył się z wieloma osobistymi problemami. Jego rozwód w 2009 roku z Robyn Moore, żoną przez 28 lat, kosztował go monumentalne sumy. Ich małżeństwo zakończyło się jednym z najdroższych rozwodów w historii Hollywood, co wzbudziło powszechne zainteresowanie mediów.

Gibson jest również znany z kontrowersyjnych poglądów i publicznych skandali. Jego otwarte wyznania o poglądach konserwatywnych oraz wypowiedzi pod wpływem alkoholu często stawały się tematem krytyki. Przeszedł długą drogę od momentu, gdy był uważany za najseksowniejszego mężczyznę świata do czasów, gdy jego kontrowersyjne zachowanie przyćmiło osiągnięcia artystyczne.

Aktor wielokrotnie publicznie żałował swoich słów i przyznawał się do trudności, które niesie ze sobą walka z depresją oraz uzależnieniem od alkoholu. Jednak wiele osób związanych z branżą filmową uważa Gibsona za utalentowanego twórcę i kolegę z planu, podkreślając jego zaangażowanie i profesjonalizm podczas pracy.

Film “3000 metrów nad ziemią” stawia przed Gibsonem nowe wyzwania. To powrót do reżyserii po dłuższym czasie obok głośnych produkcji, które przyczyniły się do kształtowania jego kariery. Warto śledzić, jak poradzi sobie z tym nowym projektem oraz jakie emocje dostarczy widzom. Z pewnością jego powrót na plan zdjęciowy i do kin jest tematem, który wzbudza wiele emocji zarówno wśród fanów kina, jak i krytyków.