Nocny Kochanek w B17 [ZDJĘCIA]

Nocny Kochanek po raz kolejny udowodnili, dlaczego są jednym z najbardziej lubianych i koncertowo niezawodnych zespołów w polskim metalu. Ich ostatni występ w Poznaniu był esencją heavy metalu w wydaniu, które kochają fani: głośnym, szybkim, perfekcyjnie zagranym, a jednocześnie podszytym charakterystycznym dla grupy humorem.

Zespół zagrał ze swoim typowym rozmachem, z riffami inspirowanymi gigantami gatunku i z tekstami, które, jak to u Kochanków, balansują pastiszem, abstrakcją a metalową codziennością. W trakcie koncertu oczekiwanie, pojawili się goście. Pierwszym z nich był Kazon w roli Grzegorza Skawiskiego. Kazon wraz z zespołem zagrał dobrze znany kawałek “Black and White”. Później zza perkusji wyszedł Artur Żurek by przejąć bas i wcielić się w rolę basisty System Of A Down, Shavo Odadjian. Na wokalu dołączył do niego Ojciec Arkariusz, który wcielił się w rolę Serj Tankiana. Panowie zagrali kawałek “Chop Suey!”

Cały koncert był pokazem tego, co w Nocnym Kochanku najlepsze: muzycznej solidności, absolutnej świadomości konwencji i dystansu do siebie, który pozwala im od lat rysować zabawny, ale wciąż pełen miłości portret polskiej subkultury metalowej. To była noc pełna ciężkich riffów, soczystych żartów i wspólnej zabawy – dowód, że Nocny Kochanek nie tylko nie zwalniają tempa, ale coraz wyżej podnoszą koncertową poprzeczkę.